Quote
szadzik
Tak, dyskusja była chyba mocno ożywiona
Czytaliście też wątek na forum KW Warszawa? Polecam.

Cześć,
Obserwowałem dyskusję na brytku i KWW.
Szczerze?
Smutne.

Jeżeli dyskusja wśród najwyższej w końcu władzy PZA (jaką jest WZD) zdeterminowana jest przez dwa wątki, przy czym:
- jeden dotyczy otworzenia furtki dla brania kasy od kolegów z klubu za pracę klubową (ja tak widzę te szkolenia, nazwane "dzieleniem się doświadczeniem" przez osoby "z dorobkiem, ale bez kwitów"). OK, wszytko w porządku, póki quasi-instruktor nie bierze kasy i póki się nic nie stanie. Co do instruktorów, to jeśli są spoza klubu, to OK, czasem członkowie uznają, że warto skorzystać z czyjejś wiedzy i zrobić zrzutę. Jeśli robi to człowiek z klubu - no moje zdanie jest takie, ze nie, nie wypada. Ja bym nie wziął. A samo zjawisko, pojawiajace się tu i ówdzie, nazwałbym "pełzającą komercjalizacją działalności społecznej".


- drugi wątek toczy się wokół tego, czy publiczne określenie pewnej osoby słowem obraźliwym jest uzasadnione czy nie.

Większych problemów narodowy związek sportowy (jakim jest PZA) nie ma?

Żenada.

K.